31 marca 2014, 14:02
Czyli krótko o tym, po co powstał ten blog. Jako lekarze weterynarii z różną długością stażu pracy oraz Ci, którzy są dopiero na drodze do uzyskania tego zaszczytnego tytułu, spotykamy się na swojej drodze z przeróżnymi przypadkami...właścicieli. Tak, to o nich i naszych perypetiach związanych głównie z nimi będziemy tu pisać. Ciekawymi przypadkami klinicznymi dzielimy się w innych miejscach. Ten blog powstał po to, by w jednym miejscu zebrać wszystkie ciekawostki z jakimi się spotykamy, o których kiedyś pewnie zapomimy, a które mogą być nieraz pouczeniem, nieraz przestrogą dla innych lekarzy. Może też trafią tu historie, które będziecie opowiadali swoim wnukom? Kto wie?
Jeśli chcecie po prostu podzielić się jakąś historią a wiecie, że nikt inny Was nie zrozumie- tu jest dobre miejsce na takie zwierzenia.
Zapraszam serdecznie do przesyłania swoich historii na adres weteryniarze@wp.pl ("weterynarze" był zajęty a poza tym, chyba wszyscy już spotkaliśmy się z takim określeniem naszego cudnego zawodu, więc trochę dystansu do siebie ;).
Aby uniknąć pomyłek i przypisywania sobie historii innych ludzi, bardzo proszę o podpisanie się pod każdą z nich- niekoniecznie imieniem i nazwiskiem. Może być ksywa, której używacie tylko Wy, może być imię, może być znak zodiaku. W każdym razie liczę na to, że będziecie obficie zasypywać skrzynkę mailową swymi historiami.
Jeszcze raz serdecznie zapraszam do dzielenia się z kolegami i koleżankami po fachu tym co Was śmieszy, bawi lub przeraża :)